Na głównej ulicy trafił nam się jakiś festyn i różności do wszamania.Rybka nie chciała współpracować w uczcie,wredna jędza była,cały wieczór dokuczała w żołądku.


Na głównej ulicy trafił nam się jakiś festyn i różności do wszamania.Rybka nie chciała współpracować w uczcie,wredna jędza była,cały wieczór dokuczała w żołądku.


Dodaj komentarz